6 marca 2014

Relacja z otwarcia wystawy Kazimierza Drejasa




W poniedziałek, 3 marca, o godz. 18.00 w Bibliotece Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego przy ul. Szymanowskiego 3 miało miejsce otwarcie wystawy malarstwa Kazimierza Drejasa pt. „Naprzeciw siebie”, na której zaprezentowano obrazy powstałe w ostatnim dziesięcioleciu twórczości artysty. Wystawa będzie czynna w godz. otwarcia Biblioteki do 3 kwietnia 2014 r.



Kazimierz Drejas, ur. 1937 w Bydgoszczy. Studiował w latach 1957-1961 na Wydziale Sztuk Pięknych UMK w Toruniu i ASP w Krakowie w pracowniach prof. Emila Kruchy i prof. Wacława Taranczewskiego. Członek ZPAP od 1965.

Miał 32 wystawy indywidualne malarstwa, brał udział w 90 wystawach plastyki bydgoskiej, w 78 wystawach ogólnopolskich i międzynarodowych, w tym 13 Festiwalach Polskiego Malarstwa Współczesnego w Szczecinie, w 24 wystawach zagranicznych m. in. w II wystawie i aukcji sztuki polskiej w Paryżu w 1975 r., w wystawie p. n. ,,Realizm - Metafora - Geometria" w Wiedniu w 1987 r., w wystawie ,,Polscy Artyści Współcześni" w Landau w 1983 r.

Otrzymał szereg nagród i wyróżnień, m. in. Nagrodę Artystyczną Prezydenta Bydgoszczy w 2008 roku oraz Medal Prezydenta Bydgoszczy.

Jacek Soliński w słowie wstępu określił charakter twórczości malarza oraz przybliżył jego postać.

"W dorobku dojrzałego artysty poszczególne okresy twórcze stają się etapami przebytej drogi. Czterdziestoletni dorobek artystyczny Kazimierza Drejasa skłania do wielu refleksji. Natura jego artystycznych dociekań miała charakter konsekwentny i wielowymiarowy, a twórczość malarska zawsze sygnalizowała dwubiegunowość sił. Przeciwstawność pojawiających się elementów określała jakiś szczególny rodzaj napięcia kompozycji. Praca nad budową obrazu przyjęła charakter wyważonego konstruowania całości. Myślenie formą zdało się wyprzedzać przekaz treściowy.

We wczesnym okresie działalności artysta poświęcił się abstrakcji organicznej. Zawarł w tej formule rozpoznawalne elementy rzeczywistości. Z czasem stylistyka tych kompozycji znalazła swoją kontynuację i swój ostateczny kształt w konstrukcjach pejzażowych, kontynuowanych do dzisiaj. Wiodącym nurtem w twórczości Kazimierza Drejasa stało się jednak obrazowanie człowieka. Pojawiające się na przełomie lat 60. i 70. mroczne postacie, zasygnalizowały czas figuracji, który określił i zdominował twórczość artysty. Dwunurtowość (umownie nazywając: nurt figuratywno-poetycki i nurt pejzażowo-abstrakcyjny) w malarskich poszukiwaniach może też kojarzyć się z dwubiegunową polaryzacją dokonującą się między treścią a formą. Rozpiętość tych poszukiwań określa przestrzeń intelektualnego potencjału malarza oraz dyscyplinę we własnym obszarze działań. Drejas pozostając mocno osadzony w tradycji sztuki figuratywnej, czuje się malarzem czystej formy (…)

Zgeometryzowane tła kompozycji figuratywnych – pozbawione postaci – można by odebrać jako abstrakcję geometryczną. Okazuje się, że tło obrazu kształtuje całość kompozycji. Ten zabieg „rozwarstwienia” pozwala zbliżyć się do drugiego nurtu w twórczości artysty, do konstrukcji pejzażowych. Gra geometrycznych form organizuje w pejzażach przestrzeń w kierunku syntezy. Myślenie samą formą pozwala artyście przeżywać pełną wolność poszukiwań. Natura Kazimierza Drejasa nie jest jednak jednorodna. Owa dwubiegunowość osobowości mieści w sobie ortodoksyjnego malarza formy i lirycznego poetę. Zdaje się, iż artysta niechętnie widzi się w tej roli, a jednak jego wrażliwość na subtelności stanu ludzkiego ducha pozwala go takim zobaczyć (...)

W późniejszym okresie, począwszy od lat 80., kiedy w kompozycjach zaczęły pojawiać się dwie kobiece postacie, malarz stał się narratorem stanów ducha. Wyraźnie określił swoją obecność, jako introwertyk. Stylistyczna komunikatywność ewoluowała w stronę wysublimowanej kolorystyki i syntezy rysunku. Psychologiczne napięcie określiło aurę obrazów. Dwoistość postaci stała się wiodącą cechą twórczych rozważań. Scena – w której ta sama kobieta, przedstawiona w dwóch ujęciach, spotyka się ze sobą – intryguje i budzi niepokój. Przestrzeń dzieląca dwie sylwetki tej samej osoby, określa jej duchowe wnętrze – niewidoczne, a jednak „zobrazowane” przez realną odległość i uchwyconą sytuację. Czytelnie zbudowane plany kompozycji, z oszczędne zarysowanym kolorem, akcentują wrażenie zwątpienia i rezygnacji. Równocześnie obecna w tej atmosferze zdaje się być silna wola trwania. Dwoistość portretu staje się wyrazem dwubiegunowości i duchowego konfliktu. Wszystko to dzieje się w jestestwie jednej osoby. Na scenie wyobraźni trwa wewnętrzny dialog – a może spór? Dwie siły przenikają się w poszukiwaniu równowagi.

W ostatnich latach uproszczenia formy coraz wyraźniej zmierzają ku zdefiniowaniu nowej wartości. Delikatnie kubizujące sylwetki postaci mogą kojarzyć się już nie z teatrem ludzi, lecz z teatrem marionetek. Sylwetki kobiet pokryte są jakby chitynowymi pancerzykami, co w efekcie wzmaga wrażenie odrębności, nieobecności i nierealności.

Poszczególne okresy twórczości artysty ukazują zmieniające się emocjonalne napięcie. Obrazy z okresu kilkudziesięciu lat można ułożyć na różnych kondygnacjach psychicznej wrażliwości. Emanują rozmaitymi natężeniami uczuć i przeżyć. Dominują w nich jednak: alienacja i oddalenie.

(...)

Kazimierz Drejas zgodnie ze swoimi założeniami określił „bezpieczny” dystans do sfery ponadrealnej i do wszystkiego, co niesprawdzalne. Pozostał malarzem – poetą, empirykiem, dla którego metaforę istnienia stanowi kobieta. Jej podwójny portret zdaje się być personifikacją tej tajemnicy, wobec której artysta jest tak wstrzemięźliwy i ostrożny."
Jacek Soliński. Synteza realności






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz