19 grudnia 2014

Jubileusz 35-lecia Galerii Autorskiej Jana Kaji i Jacka Solińskiego






10 grudnia odbyło się otwarcie ekspozycji druków, zaproszeń, plakatów konceptualnych i wydawnictw książkowych Galerii Autorskiej z lat 1979 – 2014 oraz wystawy malarstwa Jana Kaji i Jacka Solińskiego. Wydarzenie było jednym z wielu, które zostało przygotowane w ramach obchodów 35-lecia działalności Galerii Autorskiej. 

Gości i samych szacownych jubilatów przywitała pani wicedyrektor Barbara Maklakiewicz.



Zarówno w swoim, jak i w imieniu przyjaciela, przybyłych gości powitał Jacek Soliński. Artysta podzielił się przeżyciami osobistymi związanymi z biblioteką i powiedział: „ 50 lat temu, od strony zaplecza biblioteki był instytut badań roślin. Był tam domek moich dziadków i prostopadle do tego kierunku wiodła droga. To była droga mojego dzieciństwa, przez którą przechodziłem wielokrotnie, pamiętając o niej i chodząc po niej w mojej wyobraźni. Kiedy zacząłem dorastać i byłem młodzieńcem chodziłem nią z Jankiem. I tak się dziwnie złożyło, że kiedy instytut przestał istnieć, przestaliśmy chadzać tą droga dzieciństwa i założyliśmy galerię autorską. To był kolejny nasz krok, krok w nieznane, w stronę życiowej młodzieńczej pasji. Pomimo, że młodzieńcami już nie jesteśmy, nadal tak to traktuję, bo paliwem jest młodzieńcza pasja, bo jak się nad tym zastanawiam to inaczej, racjonalnie nie umiem sobie tego wytłumaczyć. […] Ta droga faktycznie dotyka niemalże tego budynku, przyprowadziła nas tutaj i odbieram to w sposób symboliczny i metaforyczny bo to jest dla mnie niezwykłe przeżycie. Ta droga była związana z czasem kiedy byłem beztroskim, szczęśliwym chłopcem, teraz myślę, ze jestem beztroskim i szczęśliwym starszym panem. Miło mi, że ta droga dzieciństwa wspólnie z moim przyjacielem doprowadziła nas do tego miejsca.”




Wystawę otworzyło przedstawienie 35-letniej pracy artystów Jana Kaji i Jacka Solińskiego oraz rozmowa z nimi, jako autorami, założycielami, twórcami i organizatorami różnych działań. Mogli podzielić się tym, co czują, jakie mają refleksje po tylu latach działalności, jak oceniają swoją pracę i jakie mają plany na przyszłość. Tę część poprowadził Krzysztof Szymoniak, poeta, artysta, fotografik, nauczyciel akademicki z UAM w Poznaniu, ale przede wszystkim wieloletni, serdeczny przyjaciel obu Panów. 
Oddajmy mu więc głos: „jako jeden z niewielu […] rówieśników Jacka i Janka spoza Bydgoszczy, byłem niemalże od samego początku świadkiem tego co się działo w ramach Galerii Autorskiej. To był koniec lat 70., początek lat 80. Wtedy to były czasy, kiedy życie literackie miało tylko dwie możliwości, albo oficjalną albo nieoficjalną. Ta nieoficjalna, siłą rzeczy musiała ścierać się z wszechmocną cenzurą, musiała ścierać się z wszystkimi przypadłościami, jakie spadały na młodych ludzi, którym wydawało się, że można zmierzyć się z systemem, instytucjami, nadzorem, a poza tym wszechwładnymi związkami artystycznymi, które dyktowały warunki, ponieważ miały dostęp do papieru, zlecenia plastyczne itd. […] Bez odpowiedniego adresu,[…] furtek nie było możliwości wejścia w oficjalny obieg. Ja, początkujący poeta z moim przyjacielem Krzysztofem Kruczkowskim spotkaliśmy na swojej drodze, młodych, początkujących, ale świadomych swojego celu absolwentów tutejszego liceum plastycznego, którzy postanowili nie kłaniać się systemowi, nie iść na układy z systemem, instytucjami, urzędami, postanowili uprawiać działalność artystyczną, wydawniczą. Robili to w sposób zadziwiająco skuteczny.[…] Minęło 35 lat i ciągle jestem pod wrażeniem tego co mnie zauroczyło w Janku i Jacku wówczas, kiedy galeria powstawała. A zauroczyło mnie wiele rzeczy. Zafascynowała mnie ich osobowość, ich odwaga, ich determinacja a jednocześnie łagodność. To byli właściwie młodzi filozofowie, którzy postanowili osiągnąć sukces nie za pomocą pałki i miecza, ale przy pomocy serca na dłoni, dobrego słowa, uśmiechu, życzliwości, kredytu zaufania dla wszystkich, którzy chcieli z nimi współpracować. Kiedy obserwowałem Państwa zainteresowanie różnymi formami prezentacji, uświadomiłem sobie po raz kolejny, że dla młodych ludzi to jest pierwsze zderzenie z Galerią Autorską i z tym co ci dwaj Panowie wyprodukowali, wygenerowali, co stworzyli własnymi rękami. Im więcej czasu mija od początku działania Galerii, tym bardziej fascynujące jest to co oglądamy. Gdybyście Państwo dzisiaj nie wiedzieli, że to jest dzieło tej czwórki rąk, […] to nigdy byście pewnie nie uwierzyli, […] że dwóch ludzi może poświęcając właściwie całą energię życia, poza innymi obowiązkami, […] poświęcili tej niesamowitej idei stworzenia własnej rzeczywistości poza oficjalnym obiegiem. […] To było stwarzanie od początku całościowego systemu, własnego systemu wartości, bo o wartości tu chodzi, a nie o układy, o dojścia, komercję. System wartości, bez którego ci panowie nie mogliby dzisiaj dotrwać w takiej kondycji fizycznej, psychicznej i z takim poczuciem, że ta praca miała sens. To współdziałanie z wszystkimi którzy chcieli działać. […] Ciśnie mi się na usta słowo: etyczny wymiar ich działalności. Etyczny wymiar to jest właśnie nie gonitwa za sukcesem, a zwłaszcza nie za sukcesem komercyjnym, ale próba zrealizowania swoich pomysłów, swojego bardzo wcześnie rozpoznanego celu przy pomocy środków godnych, przy pomocy wartości, które nigdy nie były w sprzeczności z ogólnie przyjętymi normami społecznymi. To oni byli przez swoją łagodność często traktowani niegodnie, nieżyczliwie a często nieetycznie przez swoich oponentów. Dzisiaj można powiedzieć o sukcesie, ale nie w znaczeniu popkulturowym, to jest sukces życiowy, forma spełnienia, droga, która doprowadziła, właściwie ona nie ma jeszcze końca, ale ona prowadzi wąską, skalistą, krętą ścieżką pełną przeszkód, ale jednak po jasnej stronie barykady.” 


Krzysztof Szymoniak, po wprowadzeniu i podzieleniu się własnymi refleksjami a jednocześnie podsumowaniu tych 35 lat, przeszedł do rozmowy i pytań skierowanych właśnie do twórców Galerii. Jan Kaja i Jacek Soliński mówili o wzorcach; o początkach działalności; o ludziach, którzy byli z nimi od początku i pomagali działać w trudnych komunistycznych czasach; o ludziach i powodach, przez które nie udało się nawiązać dłuższych kontaktów; o roli rodziny w utwierdzaniu swojej postawy, działalności; o profesjonalizacji Galerii Autorskiej i działalności wydawniczej, o tym czy Galeria była pracą czy pasją; o tym, czy gdyby wiedzieli co ich czeka przez te wszystkie lata, powtórzyliby swoją drogę. 



Niespodzianką dla obu Panów był koncert w wykonaniu Trio Layers (Zofia Ilnicka - flet, Ryszard Lubieniecki - akordeon, Jakub Wosik-skrzypce). Zespół tworzą studenci bydgoskiej akademii muzycznej, laureaci trzeciej nagrody konkursu muzycznego "Dolina Kreatywna" organizowanego przez TVP Kultura. 



Profesor Sławomir Kaczmarek prorektor ds. Nauki i Współpracy z Zagranicą, w imieniu magnificencji Rektora UKW prof. Janusz Ostoja – Zagórskiego oraz swoim, przekazał gratulacje i podziękowania za te ponad 35 lat działalności. Dodał również: „chciałbym życzyć, aby nigdy nie opuszczał Was taki dziecięcy zachwyt nad rzeczywistością, takie dziecięce postrzeganie świata, ciągłe poszukiwanie odpowiedzi bo to daje szanse na świeżość w odczytywaniu tego co nas otacza, to daje szanse na to, że to co robicie jest twórcze. To twórcze będzie odbierane przez tych którzy będą oglądać Wasze dzieła, którzy będą odwiedzać Galerie, będzie weryfikowane przez czas, ale ten czas pokazał wartość waszej pracy.


Barbara Maklakiewicz również podziękowała, ale przede wszystkim pogratulowała tego, że galeria potrafiła i potrafi skupiać przez tak wiele lat twórców najróżniejszych, od filozofów poczynając przez humanistów najróżniejszych dziedzin, po artystów różnego rodzaju i że w Galerii mogą prezentować swoją twórczość młodzi artyści. Wzruszające jest też to, że tam pamięta się nieustannie o tych, którzy już odeszli, systematycznie wspomina się twórców bydgoskich, przez co są oni nieustannie z nami.




Na koniec oficjalnej części, co również było niespodzianką dla jubilatów był tort, który plastyczną oprawę zawdzięcza Hannie Strychalskiej (historyk sztuki).




Po poczęstunku i lampce wina zaproszono gości do zwiedzania wystawy oraz bezpośrednich rozmów z artystami. 






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz