8 kwietnia przejdzie
już drugi raz do historii naszej Biblioteki. Dwa lata temu, w tym dniu,
nastąpiło uroczyste otwarcie naszego nowego gmachu Biblioteki. Natomiast 8
kwietnia 2016 r. pozostanie dla nas dniem uhonorowania i upamiętnienia dr.
Henryka Filipowicza-Dubowika - wybitnej postaci środowiska bibliotekarskiego, założyciela
i wieloletniego dyrektora Biblioteki Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Bydgoszczy
a obecnie Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego.
Dyrektor Biblioteki
UKW dr Aldona Chlewicka przywitała wszystkich zebranych gości.
Uroczystość uświetniło wiele osobistości ze
środowiska naukowego i bibliotekarskiego m.in.: prorektor ds. Nauki i
Współpracy z Zagranicą prof. dr hab. Sławomir Kaczmarek, wiceprezes Zarządu Głównego
Towarzystwa Miłośników Wilna i Ziemi Wileńskiej dr hab. prof. UMK Czesław
Łapicz, prof. dr hab. Roman Ossowski wraz z żoną, inicjator złożenia wniosku
do senatu o nadanie tablicy upamiętniającej dr. Henryka Filipowicza-Dubowika i
nadanie jego imienia Sali, Wiesław Dreas z Bydgoskiego Antykwariatu Naukowego,
z którym wiele lat Pan dyrektor współpracował, prof. dr hab. Józef Banaszak,
Józef Szews Kwestor dawnej WSP, prof. dr hab. Janusz Trempała wraz z żoną prof.
Edmunda Trempały, Maria Czarnecka-Dąbek najbliższa współpracowniczka, rodzina,
dyrektorzy bibliotek oraz członkowie TMWiZW.
Pierwszy
głos zabrał prof. Roman Ossowski, który jako jeden z wielu przyczynił się do
zachowania dobrej pamięci o wielkim Dyrektorze dr. Henryku Filipowiczu-Dubowiku.
Barbara
Maklakiewicz, moderator i organizator spotkania, podziękowała za te słowa i
ogromną życzliwość pana profesora Ossowskiego dla biblioteki.
Pierwszy
wykład pt. „H. Filipowicz-Dubowik – działalność zawodowa oraz kształcenie
bibliotekarzy” zaprezentowała poprzednia dyrektor Biblioteki UKW Maria
Czarnecka-Dąbek: „[…] pracując, zrozumiałam, że stworzenie dobrego warsztatu dla
pracowników i studentów wyższej szkoły to ambicja, cel i misja pracy Dyrektora.
Szef zdawał sobie sprawę, że bez dobrej biblioteki naukowej uczelnia nie może
istnieć. Wobec tego głównym Jego zajęciem było gromadzenie zbiorów. Dyrektor
czuwał nad tym sam. […] Dyrektor cieszył się olbrzymim szacunkiem, w relacjach
społecznych był dość zdystansowany […] Był dla nas i dla całego środowiska
bibliotekarskiego Bydgoszczy człowiekiem instytucją, autorytetem i mistrzem.
[…] Przez całe życie był wierny, prawy, uczciwie i z poświęceniem robił swoje,
spełniając się w pracy dydaktycznej, zawodowej, popularyzatorskiej i naukowej.
Praca była jego pasją. Kochał swój zawód i książki, na których znał się jak
nikt inny. […] Był wybitnym i bardzo cenionym nauczycielem. […] Kadra
bibliotekarska Bydgoszczy i nie tylko została stworzona dzięki pracy Naszego
Dyrektora.”
Następnie
obecna dyrektor naszej książnicy dr Aldona Chlewicka, w swoim wystąpieniu pt. „Gromadzenie
zbiorów specjalnych biblioteki i praca badawcza dr. H. Filipowicza-Dubowika”, przedstawiła
całą historię tworzenia nie tylko księgozbioru Biblioteki Uniwersytetu Kazimierza
Wielkiego w Bydgoszczy, ale przede wszystkim olbrzymiej pasji Dyrektra
Dubowika, jaką było nabywanie cennych zbiorów: „… W 1971 roku został zakupiony
pierwszy stary druk w Bydgoskim Antykwariacie Naukowym. Kolekcja cymeliów
powiększała się w szybkim tempie przy olbrzymim wsparciu władz uczelni, a
zwłaszcza Pana Kwestora Józefa Szewsa. […] Kolekcja była gromadzona w sposób niezwykle
przemyślany, tutaj podkreślano przede wszystkim zasługi Dyrektora Dubowika w
kształtowaniu księgozbioru do celów dydaktycznych i badawczych. […] To były
przede wszystkim inkunabuły, druki XVI wieczne, ale gł. takie,
które były najbardziej charakterystyczne dla danego okresu, te najcenniejsze,
czyli bardzo piękny zbiór druków polskich XVI wieku, wspaniałe, reprezentacyjne
dzieła z innych oficyn, najbardziej znamienitych XVI wieku. […] Ważnym dziełem
wydanym przez Pana Dyrektora były „Inkunabuły i cimelia z XVI wieku w zbiorach
Biblioteki Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy”. Tam, w sposób
wyjątkowy podszedł do tematu dawnej książki. Nie jest to tylko i wyłącznie
katalog, ale jest to opisanie najcenniejszych druków. Stanowi też znakomity
podręcznik czy kompendium dla osób, które zaczynają drogę ze starymi drukami, dla
przyszłych bibliofilów bibliotekarzy zajmujących się zbiorami specjalnymi. […]
Pan Dyrektor współpracował z wieloma antykwariatami nie tylko w Polsce, ale i
za granicą. Dziś, dzięki temu mamy kolekcję 2340 druków, jest to bardzo
przemyślnie dobrany zbiór, nie ma w nim nic przypadkowego. Jest on wyjątkowy,
stanowi bowiem życiowe dzieło Pana Dyrektora Henryka Dubowika.”
Powyższe dwa
wykłady zaprezentowały Pana Dyrektora jako człowieka książki i
bibliotekoznawstwa. Kolejne dwa natomiast stanowiły obraz jego sylwetki jako
człowieka Kresów: wykład dr hab. prof. nadzw. Zofii Sawaniewskiej-Moch pt. „Henryk
Filipowicz-Dubowik – osobowość kresowa”: „[…] W dziele nadrabiania deficytu
pamięci o Kresach jako kategorii historycznej, aksjologicznej, kulturowej
doktor Henryk Dubowik odegrał, podobnie jak Jan Malinowski, rolę szczególną.
Dzięki nim Bydgoszcz, a zwłaszcza Biblioteka Uniwersytecka stały się znanymi
nie tylko w Polsce, ale i za granicą ośrodkami transmisji wiedzy o dorobku
przeszłych pokoleń kresowych, jak i współczesnej sytuacji na byłych Kresach.
Przekonanie, że spotkałam prawdziwą osobowość kresową zrodziło się w moim
umyśle w czasie pamiętnego zebrania założycielskiego Bydgoskiego oddziału
Towarzystwa Miłośników Wilna i Ziemi Wileńskiej 28 stycznia 1989 roku. Wówczas
Henryk Dubowik, jako kandydat do zarządu, przybliżył nam zebranym pewne wątki
swojej biografii i scharakteryzował
związki rodzinne z Wilnem i Wileńszczyzną. Tę wypowiedź wszyscy
odebraliśmy jednoznacznie, oto spotkaliśmy osobę, której biografia i postawa znakomicie
wpisywała się w paradygmat kultury kresowej, kultury
szlachecko-ziemiańskiej. […] Pozostanie
w mojej pamięci jako niedościgły wzorzec grzeczności i postępowania etycznego.
[…] Posługiwał się piękną, wykwintną polszczyzną, językoznawcy określili ją
jako wariant wysoki, w której dawało się wyczuć lekki koloryt kresowy. […] Zamiłowanie
do książek jako symbolu dociekania prawdy, mądrości, godności, a nade wszystko
cennego źródła wiedzy o świecie, wyniósł Henryk Dubowik z domu. […]Polskość Kresów
nie miała dla niego charakteru zamkniętego, konotowała otwarte sąsiedztwo i
zrozumienie odrębności, może dlatego potrafił tak efektywnie prowadzić
współpracę z Litwinami, wymieniać książki i czasopisma. Efektem tej
współpracy ponad podziałami było
wprowadzenie licznych polskich wydawnictw do księgozbioru biblioteki naukowej
Litewskiej Akademii Nauk i Litewskiej Biblioteki Narodowej. […] Bydgoszcz i
biblioteka naukowa stała się nową, małą ojczyzną Henryka Dubowika i swoistym
kontinuum kultury kresowej otwartej dla wszystkich, którzy chcieli z niej
skorzystać.”
Kilka słów
wspomnień w swoim referacie pt. „Działalność wydawnicza Bydgoskiego Oddziału
Towarzystwa Miłośników Wilna i Ziemi Wileńskiej” wypowiedziała nasza koleżanka
Izabela Budzbon: „ […] Zapamiętam Dyrektora
jako osobę o wyjątkowej pracowitości i wiedzy, budzącego głęboki respekt i szacunek.
[…] Zaakcentowałabym inną rolę doktora Dubowika, o której warto pamiętać,
mianowicie jako współwydawcy czasopisma i kilkudziesięciu książek poświęconych
tematyce wileńskiej. Chciałabym przypomnieć o niezwykle ważnych dokonaniach,
które na zawsze upamiętniły tradycje Wileńszczyzny […] Tytaniczny wysiłek
podjął Leszek Jan Malinowski i Henryk Dubowik, by pozyskać do współdziałania
znakomitych pracowników naukowych polskich i zagranicznych uczelni różnych
dziedzin, jak i osób niezajmujących się na co dzień pisaniem, a których łączyło
miejsce urodzenia. Dwadzieścia lat regularnego ukazywania się Wileńskich
Rozmaitości, a także wiele opublikowanych książek to niezastąpione i
najbogatsze źródło pamięci o historii, nauce, kulturze i życiu codziennym na
Wileńszczyźnie. […] Rola Henryka Dubowika w redakcji Wileńskich Rozmaitości
jest nie do przecenienia. Od początku wspierał Leszka Jana Malinowskiego w
organizacji czasopisma od podstaw. Sam był regularnym autorem wielu ukazujących
się tekstów, głównie recenzji, […] pisał szkice historyczno-literackie o tym,
co mu było szczególnie bliskie, na przykład opisywał biblioteki wileńskie,
drukarnie, zasłużonych drukarzy […]. Cieszę
się, że mogłam na swojej drodze spotkać tak wyjątkowego, oddanego sprawie,
mądrego człowieka. Z pewnością nie zapomnimy o tym, czego dokonał również na
polu wydawniczym, wbrew wielu przeszkodom. Dorobek wydawniczy i ogrom pracy,
jakiego dokonał wspólnie z doktorem Leszkiem Janem Malinowskim jest naprawdę
imponujący. Dzięki ciężkiej pracy i pasji ocalili Kresy i pamięć wielu osób od
zapomnienia, za co powinniśmy być im wdzięczni.”
Zastępca
prezesa Zarządu Głównego TMWiZW pan profesor Czesław Łapicz powiedział: „W
imieniu tak zwanych „wilniuków”, […] pokornie pochylę głowę nad dorobkiem Pana
Doktora i dziękuję mu za wszystko co zrobił dla tej swojej nowej ojczyzny, kiedy
musiał opuścić swoją wileńską. Przyznam także, przekornie dosyć, że w tych
wystąpieniach nic mnie nie poruszyło i nie zaskoczyło, bo „wilniucy” tacy są. Wilniucy są bezinteresowni,
pracowici, socjalizowani byli w środowiskach wielokulturowych, wieloreligijnych,
wielojęzykowych i oni inaczej nie umieją żyć. […] Pamiętam, jakie dylematy przeżywaliśmy
w zarządzie naszego Towarzystwa po śmierci Leszka Malinowskiego,
zastanawialiśmy się co się stanie z Wileńskimi Rozmaitościami? Co się stanie z
tym pięknym dorobkiem, który oddział bydgoski wypracował przez wiele lat i
wówczas powiedzieliśmy krótko, przecież jest doktor Dubowik, który nic z tego
nie utraci, nic nie zagubi, a jeszcze rozwinie, i tak też się stało. Mówił do
mnie mój mistrz, przyjaciel, nauczyciel, nieżyjący już biskup Jan Chrapek: „Żyj
tak, aby ślady twych stóp Cię przetrwały” - doktor Dubowik tak właśnie żył, ślady
jego stóp przetrwają. To, co zostawia stanowi
testament i dar Jego pięknego życia dla następnych pokoleń. […] Bydgoska
Biblioteka jest tak bogata i tak dobrze zorganizowana, bo stworzył ją „wilniuk”,
[…] chciałbym na ręce dyrekcji biblioteki i władz uczelni bardzo serdecznie
podziękować za jednego z nas, jednego z „wilniuków”. Uhonorowaliście postać
Dyrektora takim pięknym wyróżnieniem poprzez wmurowanie tablicy, co będzie
służyło pamięci o tych ludziach i o ich czynach."
W
podziękowaniu dla Pana Łapicza, Barbara Maklakiewicz zwróciła się tymi słowami:
„Bardzo dziękujemy i życzymy Państwu owocnej i pięknej działalności a w imieniu
nas, pracowników Biblioteki, wyrażamy wdzięczność, za to, że mieliśmy szczęście
ogrzewać się ciepłem tych kresowych serc i żyć w bliskości Pana dr. Dubowika. Było
to dla nas wszystkich wielkim szczęściem i zaszczytem.”
„[…] Przy Bibliotece
funkcjonuje Pracownia Dziedzictwa Kulturowego Kresów Wschodnich, prowadzona
przez panią dyrektor Marię Czarnecką-Dąbek. Towarzystwo Miłośników Wilna i
Ziemi Wileńskiej spotyka się nadal pod kierunkiem Pani Ireny Daneckiej,
dlatego życzymy pomyślności i
wszystkiego dobrego.”
Po zakończeniu
części wykładowej, nastąpiło uroczyste odsłonięcie tablicy pamiątkowej i
nadanie Sali Zbiorów Specjalnych imienia dr. Henryka Filipowicza-Dubowika.
Odsłonięcia dokonały córki Dyrektora Hanna Kalinowska i Ewa Dubowik-Baradoy.
Po uroczystym
odsłonięciu tablicy zaproszono wszystkich gości na poczęstunek, przygotowany
przez pracowników Biblioteki. Była to też okazja do obejrzenia wystaw
poświęconych najcenniejszym zbiorom specjalnym Biblioteki UKW oraz publikacji
TMWiZW.
Ostatnią,
wspomnieniową część uroczystości, urozmaicił koncert w wykonaniu Duetu Vioval:
Larisy Strelita-Strele (wiolonczela) i Valerijsa Ivanovsa (skrzypce). Zaprezentowali oni między innymi utwór „Wileńszczyzny
drogi kraj”, będący starą pieśnią o
tęsknocie za Ziemią Wileńską i o ukochanym mieście Wilnie. Podkreślono tym, że
muzyka poważna zawsze była bliska sercu Dyrektora.
Na pożegnanie,
swoimi reminiscencjami podzieliły się córki Pana Dubowika oraz współpracownicy, wychowankowie i
przedstawiciele instytucji kultury a także społeczności akademickiej. Mieliśmy również okazję odsłuchać kilka fragmentów nagrania wywiadu z Dyrektorem z 2015 roku. Całość nagrania jest dostępna na portalu "PAMIĘĆ BYDGOSZCZAN".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz