28 marca, w ramach spotkań z
cyklu „Wrota wyobraźni: akademickie spotkania z literaturą”, gościliśmy Jacka
Ostrowskiego. Pisarz przyjechał ze swoją najnowszą książką „Ostatnia wizyta”,
wydaną przez wydawnictwo „Od deski do deski” w serii Na F/Aktach.
Jacek Ostrowski – urodzony w 1957 roku, pisarz
i informatyk. Człowiek o wielu pasjach, malarz, miłośnik filmów, muzyki,
szybkich samochodów, hodowca psów pasterskich. Książki sygnuje głównie swoim
nazwiskiem, ale i pseudonimem – Jack Sharp. Pisze od wielu lat, początkowo
tylko do szuflady. Jego twórczość to utwory z pogranicza powieści gotyckiej i fantastyki
naukowej. Ostatnimi laty ukazały się miedzy innymi „UT”, „Posiadłość w Portovenere”,
„Transplantacja”, „Tajemnice Tumskiej Góry”, „Mężczyzna z tatuażem”.
Spotkanie otworzyła z-ca
dyrektora Biblioteki UKW Dobromiła Anhalt, a poprowadził je Adam
Wierzbanowski. Na saksofonie przygrywała Katarzyna Gościk, studentka Wydziału
Edukacji Muzycznej UKW.
W dyskusji wzięła udział dr
hab. prof. nadzw. Ewa Górecka z Instytutu Filologii Polskiej i Kulturoznawstwa
UKW, dr hab. Mariusz Guzek z Zakładu Socjologii Polityki i Komunikowania
Społecznego UKW oraz dr Sławomir Sadowski z Instytutu Nauk Politycznych.
Autor w kilku zdaniach dokonał wprowadzenia
w treść powieści, czyli historię najsłynniejszego porwania w czasach PRL-u, udokumentowanego,
budzącego wiele kontrowersji, gdzie wiele pytań do dziś zostaje bez odpowiedzi.
Zdradził nam również, że książka
była pisana pod konkretnego wydawcę, który dowiedział się o tym fakcie
dopiero, gdy książka była już prawie gotowa. A skąd taki temat i to konkretne wydarzenie
z 1970 roku? Jacek Ostrowski przyznał, że znał osobiście ofiarę, co było
głównym bodźcem, żeby zająć się tą sprawą. Znał również realia i klimat tamtych
specyficznych, PRL-owskich czasów. Autor zapoznał się z materiałami śledztwa,
aktami sądowymi, spotkał się również z prokuratorem prowadzącym dochodzenie. Książka
oparta jest więc na prawdziwych zdarzeniach i dokumentach, jest próbą
odtworzenia przebiegu wydarzeń, jednak nie jest to reportaż, tylko fikcja
literacka.
Podczas rozmowy poruszono m.in. wątki
KGB, która na wszystkich miała teczki i haki i w każdej chwili mogła
wykorzystać je do realizacji własnych celów. Żywa dyskusja zrodziła się na temat uśpionych
agentów obcych wywiadów, działalności opozycyjnej, politycznej, układów, układzików,
wreszcie zastanawiano się co takiego mogła wiedzieć Stanisława Krzemińska, była
żołnierka AK, że została porwana i prawdopodobnie zamordowana, bo jej ciała nigdy
nie odnaleziono. Dyskutanci nie przeszli obojętnie wobec wątków społecznych,
czyli rodzinnych, sąsiedzkich relacji i realiów życia codziennego ludzi
żyjących w małym miasteczku.
WIĘCEJ ZDJĘĆ - TUTAJ
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz