W ubiegły piątek mieliśmy zaszczyt gościć Bogumiłę Żongołłowicz, autorkę książki Konsul, opisującą życie i działalność Władysława Noskowskiego (1892 – 1969) – konsula honorowego II RP w Australii, Nowej Zelandii i Samoa Zachodnim. Spotkanie wspaniale poprowadziła doskonale znana lokalnej społeczności Marta Idzik-Ropa, której miasto zawdzięcza kilka lokalnych przewodników oraz zbeletryzowanych baśni o Bydgoszczy.
Nie łatwo wydrzeć to, co minione z mroku zapomnienia. To jak wrzucanie zapałki do ciemnego pokoju. Za każdym razem, na ułamek sekundy, dostrzec można jedynie niewielki fragment przestrzeni, który zaraz ginie łapczywie pożarty przez ciemność. Ileż trzeba cierpliwości i uwagi, by złożyć w całość ten niknący i nietrwały obraz, by ocalić go od zapomnienia. W chwili, kiedy Bogumiła Żongołłowicz rozpoczęła pracę nad biografią Władysława Noskowskiego, Konsul nie żył już niemal pół wieku. W odległej Australii, Autorce udało się dotrzeć do rozproszonych dokumentów. Wielkim nakładem pracy odtworzyła życiorys człowieka czynu i pasji, człowieka będącego w nieustannym ruchu. O takich postaciach pisać najtrudniej, wszak nie mają one czasu na pamiętniki, wspomnienia, sprawozdania, i tak popularną w dzisiejszych czasach „autopromocję”, nie pozostawiają potomnym kartonu z napisem „Moje życie i dokonania”. Efektem wielomiesięcznych poszukiwań jest pięknie wydana biografia z bogatą szatą graficzną oraz unikatowymi fotografiami.
Podczas prelekcji Bogumiła Żongołłowicz przybliżyła sylwetkę Władysława Noskowskiego oraz odpowiedziała na pytania licznie zgromadzonych gości. Spotkanie było również okazją do rozmowy o Polonii mieszkającej w Australii, w tym raju na ziemi naznaczonym piętnem, zwanym przez naszych Rodaków – „przekleństwem odległości”.
Poniżej kilka faktów z niezwykłego życiorysu Władysława Noskowskiego.
Przyszły konsul urodził się w Warszawie, kształcił w Szwajcarii oraz Paryżu. W 1911 roku wyruszył w podróż do Australii. W Sydney zatrzymała go na cztery lata nauka śpiewu i muzyki. W 1915 r. wyjechał szukać szczęścia za oceanem. Rozpoczął pracę w hollywoodzkiej wytwórni filmowej. W 1916 r. został sekretarzem Ignacego Paderewskiego. Wkrótce w Waszyngtonie właśnie z inicjatywy Ignacego Jana Paderewskiego oraz Związku Narodowego Polski powstała pierwsza w Stanach Zjednoczonych polska agencja prasowa Associated Polish Press. Władysław Noskowski był jednym z redaktorów miesięcznika „Free Poland” wydawanego przez agencję. W 1918 roku powrócił do Sydney. Po zdobyciu odpowiednich kwalifikacji uczył w szkołach średnich języka francuskiego, geografii oraz historii. Pisał również artykuły do australijskich czasopism. W1919 r. został krytykiem muzycznym. Przez ponad 20 lat na łamach poczytnego tygodnika „Sydney Mail” i dziennika „Sydney Morning Herald” recenzował nowości muzyczne. Jednocześnie, był korespondentem pisma „Musical Leader” w Chicago oraz wydawał własną gazetę „Australian Phonograph News”.
Nominację na urząd konsula honorowego Rzeczypospolitej Polskiej w Australii i Nowej Zelandii otrzymał w 1933 r. Swą prężną działalność w nowej roli rozpoczął od stworzenia Polsko-Australijskiej Izby Handlowej. W czasie wojny organizował pomoc dla okupowanego kraju. Powołał Polski Komitet Ratunkowy, który zebrał i wysłał do Londynu ponad 30 000 funtów szterlingów. Na osobistą prośbę Konsula, rząd federalny Australii wyasygnował kolejne 10 000 funtów szterlingów na Polski Czerwony Krzyż w Londynie. W okresie wojny nie zrezygnował z działalności korespondencyjnej i publicystycznej, wygłosił setki odczytów w eterze australijskich rozgłośni. Obowiązki konsula RP pełnił do 31 grudnia 1945 roku. Zmarł na skutek obrażeń po wypadku samochodowym 29 lipca 1969 roku.
Aleksandra Jankowska
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz