Czy wiecie, że:
„Jeżeli jakieś stworzenie biegało, kicało, pełzało czy
pływało na tej planecie, to pewne jest, że gdzieś kiedyś jego skóry użyto do
oprawienia książki. Płaszczka, małpa, struś, rekin – wszystkie „ubierały”
literaturę”.
„Popularne powiedzonko nazywa zagorzałych czytelników
pożeraczami książek. Zdziwi was pewnie, że bywało i na odwrót: to książki
pożerały czytelnika. Zachowane przykłady introligatorstwa antropodermicznego są
nie tylko rzadkie, lecz i rzadko omawiane. Niektóre biblioteki i instytuty
przyznają się, acz niechętnie, do posiadania takich upiornych woluminów, inne
jednak milczą w obawie przed niesławą”.
I jeszcze jedna ciekawostka. Nie tylko ludzka skóra była
wykorzystywana do oprawy książek, ale także używano krwi jako atramentu!
„Najwcześniejsze teksty krwią pisane znajdują się w zbiorze 40 tysięcy
wczesnośredniowiecznych (koniec IV do początku XI w.) zwojów buddyjskich
odnalezionych w 1900 roku w ukrytej bocznej komorze jednej z tak zwanych Jaskiń
Tysiąca Buddów pod Dunhuang w zachodnich Chinach”.
Ależ mroczne historie! Wszystkie z książki „Biblioteka szaleńca. Największe kurioza czytelnicze” autorstwa Edwarda Brooke-Hitchinga. Jak widać nie tylko treść książek potrafi przykuć uwagę czytelnika, ale równie istotna jest ich forma. Chwila, gdy zagłębiamy się z lekturą w fotelu, popijając aromatyczną herbatę z zielonego kubka, jest więc wynikiem pracy sztabu ludzi: oczywiście autora i redaktora tekstu, ale także ilustratora, wydawcy czy introligatora. Ci ostatni, zrzeszeni w Stowarzyszeniu Introligatorów Polskich, gościli ostatnio w naszej bibliotece na III konferencji SIP, która odbyła się w dniach 13-14 czerwca. Oprócz introligatorów uczestniczyli w niej także bibliotekarze, antykwariusze, poligrafowie, kolekcjonerzy i pasjonaci. Razem przeszło 100, także spoza Polski.
Wydarzenie stało się inspiracją do zorganizowania III Wystawy Stowarzyszenia Introligatorów Polskich. Kunszt i rzemiosło współczesnych introligatorów, w tym także bydgoskich będzie można podziwiać do końca lipca br. I choć w gablotach na pierwszym piętrze biblioteki nie znajdziemy książek oprawionych w ludzką skórę czy pisanych krwią, to zaprezentowane prace są na tyle ciekawe, że warto zobaczyć.
Wśród nich na uwagę zasługują m. in. dzieła introligatorów z Antykwariatu Sobieski z Kalisza np. angielskie wydanie „Alicji z Krainy Czarów” Lewisa Carolla czy „Kwiaty zła” Charles’a Baudelaire’a. Oprawy obydwu książek powstały w 2025 r. Swój introligatorski dorobek prezentują m. in. Sabina Mozga, Jerzy Budnik, Leonard Rosadziński, Marie Benesova (z Czech), a także Elżbieta Pokorzyńska, od wielu lat związana z Uniwersytetem Kazimierza Wielkiego, współautorka „Leksykonu oprawoznawczego”, który podczas 26 Tarków Książki w 2023 r. w Krakowie zdobył nagrodę Gaudeamus, przyznawaną przez Stowarzyszenie Wydawców Szkół Wyższych.
Oprócz książek, w gablotach można obejrzeć narzędzia introligatorskie (noże, tłoki, sztyfty) mosiężne okucia i zapięcia z pracowni Piotra Czołczyńskiego, zdobiony papier marmurkowy, wytworzony w pracowni marmoryzacji papieru przez Magdalenę Jurkiewicz, a także wydawnictwa naukowe SIP.
Ciekawostkę stanowią prace Natalii Smektały: wykonane w 2024
r. pudełko z okienkiem, oklejone papierem marmurkowym na pióro gęsie znalezione
w aktach Komisji Generalnej z XVIII w. czy pudełko na dokument pergaminowy z
pieczęcią książęcą, oklejone płótnem i francuskim papierem marmurkowym wykonane
w 2025 r.
To oczywiście nie wszystko, co można podziwiać na wystawie!
Jak widać książka niesie z sobą nie tylko radość czytania i odkrywania nowych treści, ale także przyjemności zmysłowe, związane z jej dotykiem, zapachem i oczywiście wyglądem!
Serdecznie zapraszamy!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz