27 czerwca 2017

Otwarcie wystawy fotografii Mieczysława Franaszka - relacja



21 czerwca otworzyliśmy ostatnią już w tym roku akademickim wystawę Mieczysława Franaszka. Ekspozycję fotografii pt. „Trzy podróże” zainaugurowała jak zawsze z-ca dyrektora Biblioteki UKW i kustosz galerii Barbara Maklakiewicz. „Wystawa fotografii jest owocem tylko kilku podróży Mieczysława Franaszka w bardzo atrakcyjne części świata, pokazują przede wszystkim życie ludzi w różnych i odmiennych stronach świata. […]Bardzo cenne jest dla nas to, że artysta podzielił się z nami swoimi przeżyciami, że możemy mieć kontakt z ludźmi, których on spotkał na swojej drodze” - powiedziała dyrektor biblioteki.


Wprowadzenia do wystawy dokonał Jacek Soliński, który takimi słowami zaprezentował artystę i wystawę: „[…] Mieczysław Franaszek jest podróżnikiem, aktorem […] i o tym aktorstwie trzeba pamiętać (jeżeli myśli się o działalności fotograficznej autora), bo jest to istotne nawiązanie i rodzaj głębszego i wnikliwszego spojrzenia na dokonania artystyczne Mieczysława. Jako aktor, podróżnik jest fotografikiem, który umie w sposób zręczny, swoją kulturą osobistą, tak podejść i tak znaleźć się w miejscu, które go interesuje, że na swój sposób jest to taki rodzaj delikatnego, niezauważalnego uwodzenia. Kultura innych kontynentów szalenie go interesuje. […] Artysta, niezależnie od upływu czasu, lat, jest ciągle człowiekiem pełnym zachwytu, pokazującym to poprzez zdjęcia i dzieli się tym zachwytem z nami. […]Mieczysław pokazując swoje fascynacje z różnych zakątków świata mnóstwo mówi o sobie, w zasadzie obnaża się tym co go fascynuje. A fascynuje go pewien porządek, pewna stałość kultury, wartości , to wszystko co jest dla nas w dzisiejszym zamieszaniu i wojnie kulturowej szalenie istotne i ważne, to co stanowi jakiś trwały i niepodważalny fundament, i niezależnie gdzie się znajdzie, w jakim zakątku świata będzie, to stara się nam przekazać i z nami podzielić. Kilka lat temu, kiedy Mieczysław obchodził swój jubileusz teatralny, pozwoliłem sobie nazwać go „ogrodnikiem teatru”, bo myślałem wówczas, że to się odnosi tylko i wyłącznie do tej sfery działalności, ale dzisiaj myślę, że można to przenieść szerzej - „ogrodnik pielęgnujący pewne ważne wartości w kulturze”, również poprzez przekaz fotograficzny. […] Poprzez organiczną, rzetelną pracę, podkreślania tego co niezbędne, wartościowe i piękne, dobre, stara się budować taki porządek, taki ład, żeby zachwycać w innej skali, w innym wymiarze, i wydaje mi się, że dogłębniej i o wiele bardziej wartościowo. […] Mieczysław buduje pewną zażyłość z ludźmi, których fotografuje, i to się czuje, jest to rzadki dar. Budowana przez niego atmosfera pewnej równowagi, sympatycznego, optymistycznego podejścia do świata udziela się. […] Człowiek widziany przez Mieczysława wydaje się nam być tylko w pierwszym oglądzie człowiekiem, który reprezentuje jakąś inną kulturę, człowiekiem z zewnątrz, ale fotografik potrafi stworzyć coś takiego, że ten człowiek otwiera się i staje się dla nas w sferze naszego spotkania - człowiekiem wewnętrznym.” 




Mieczysław Franaszek skomentował swoją wystawę za pomocą przeczytanego fragmentu książki Ryszarda Kapuścińskiego „Podróże z Herodotem”. Fragment dotyczył wyprawy do Indii, miejsca w którym artysta był i które wywarło na nim duże wrażenie, pozostawiło trwały ślad, nie tylko na zdjęciach.... Przytoczył także usłyszane kiedyś słowa: „Jeżeli ktoś nie był w Indiach to nie rozumie życia”.




Miłym akcentem był występ dr Anny Nogaj, która zagrała na skrzypcach kilka znakomitych utworów. Skrzypaczka jest absolwentką UKW, pracownikiem Instytutu Psychologii UKW oraz gra w Zespole Pieśni i Tańca Ziemia Bydgoska.




Wernisaż zakończył poczęstunek, zwiedzanie wystawy oraz indywidualna już rozmowa z artystą.









Więcej zdjęć - TUTAJ

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz