I stało się, wystawę oficjalnie udostępniliśmy zwiedzającym! Ekspozycja
zabiera odbiorcę w daleką podróż do krajów Bliskiego Wschodu i Afryki
Północnej. Idziemy śladem Witolda Władysława Rajkowskiego (1910 – 1957?) – korespondenta
prasowego, uczestnika ekspedycji badawczych, naukowca, pracownika Konsulatu
Generalnego RP w Jerozolimie, agenta polskiego wywiadu, a przede wszystkim
niestrudzonego podróżnika, który w pierwszej połowie XX wieku, poznawał i
dokumentował życie codzienne mieszkańców tych, zdawać by się mogło, nieprzystępnych
Europejczykom obszarów. A podróżnikiem był niezwykłym, choćby przez wzgląd na
sposób poruszania się po rozgrzanych słońcem bezkresach. Ze wszystkich dostępnych środków transportu – pisał Rajkowski w
relacji dla „Wide World Magazine”– najbardziej
odpowiadał mi rower. Pozwalał mi podróżować dość szybko, ale równocześnie
zapewniał możliwość rozglądania się i nawiązywania kontaktów z ludźmi. Co
więcej, nie byłem zmuszony trzymać się głównych dróg (W. Rajkowski, With a
Bicycle in Babylonia, „Wide World Magazine” II 1954, s. 308).
Ekspozycję tworzy blisko 80 fotografii wykonanych przez Witolda Rajkowskiego w Egipcie, Libii, Syrii, Libanie,
Transjordanii oraz Iraku w latach 1936 – 1957. Komentarzem do czarno-białych obrazów są fragmenty
relacji podróżnika. Surowe, niezwykle
sugestywne zdjęcia sprzed ponad siedemdziesięciu lat stają się oknem na świat
nieznany, tajemniczy, niepokojąco obcy, a zarazem kuszący swą odmiennością.
Sahara to ogród Boga, po którym
może On spacerować nieoglądany przez ludzi… – tak Beduini tłumaczą istnienie największej i
najgorętszej pustyni świata. Witold Rajkowski wędrował po tym ogrodzie
wielokrotnie, dokumentując z naukową pasją i precyzją to, co nieznane,
niezrozumiałe, obce. Oswajał zachód ze wschodem, nie upiększając, nie gloryfikując, nie idealizując.
Słońce tonące w morzu bezkresnych fal piasku wyznaczyło rytm życia, będąc
zarówno klątwą, jak i błogosławieństwem tego regionu. Na fotografii wykonanej w
egipskim Asuanie widać piaszczystą ulicę, z chmury kurzu wyłania się tłum ludzi.
Postaci w obszernych, powłóczystych szatach są niczym duchy, niczym zjawy –
fatamorgana. Badawcze spojrzenia mieszkańców miasta, mieszają się z tymi
zupełnie obojętnymi – zdającymi się nie dostrzegać odmienności przybysza z
Europy. Wielbłądy – jakże trudno
uchwycić je w bezruchu, na fotografiach Witolda Rajkowskiego głowa tego
ciekawskiego stworzenia najczęściej jest lekko rozmazana. Z perspektywy fotografa stojącego na ziemi, wielbłąd
wraz ze swoim jeźdźcem przypomina ogromną statuę.
Witold Rajkowski na Bliskim Wschodzie znalazł zarówno dom, jak i śmierć.
Pustynia w południowej Libii stała się mogiłą podróżnika, jego ostatnią wędrówką,
drogą bez powrotu. Wybrał miejsce nieprzystępne człowiekowi niosąc w sobie głód,
pragnienie i tęsknotę za czymś niezbadanym, ukrytym, nieodgadnionym. Czy
znalazł to, czego szukał?
Sylwetkę orientalisty przybliżył podczas wernisażu dr Antoni Przemysław Kosowski
– biografista Witolda Rajkowskiego, pomysłodawca i współorganizator wystawy.
Przedsięwzięcie jest częścią większego projektu dra Antoniego Kosowskiego, nad
którym opiekę merytoryczną sprawuje – obecny podczas wernisażu – dr hab.
Hieronim Kaczmarek z Uniwersytetu Szczecińskiego. Projekt, wsparty finansowo
przez miasto Bydgoszcz oraz Polonia Aid Foundation Trust (PAFT) w Londynie, zakłada
popularyzację życia i dorobku Witolda Rajkowskiego.
Aleksandra Jankowska
Wystawa czynna jest do 2 marca
2018 r. WSTĘP WOLNY!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz