30 marca 2016

Zapraszamy na wystawę malarstwa Danuty Marii Więckowskiej



Biblioteka UKW zaprasza 6 kwietnia 2016 r. o godz. 18.00 na kolejne spotkanie z cyklu „W bibliotece o sztuce”, podczas którego odbędzie się otwarcie wystawy malarstwa Danuty Marii Więckowskiej „W stronę bieli”. Sylwetkę i twórczość artystki przedstawi Elżbieta Kantorek.

Wystawa będzie prezentowana w Galerii Biblioteki UKW (I piętro) do 13 maja 2016 r.
Danuta Maria Więckowska 

Ukończyła studia na Wydziale Sztuk Pięknych UMK w Toruniu. Dyplom uzyskała w 1969 roku. Członek ZPAP od 1970 roku. W latach 1970-73 prowadziła „Galerię S” w Małym Salonie Sztuki w Bydgoszczy. Od 1973 roku poświęciła się pracy pedagogicznej i jako nauczycielka wychowania artystycznego spośród swoich uczniów przygotowała wielu kandydatów do szkół plastycznych. W 1986 roku ukończyła studia podyplomowe z grafiki na Podyplomowym Studium Wychowania Plastycznego UL w Lublinie. Swoją twórczość Danuta Maria Więckowska prezentowała na wystawach indywidualnych, środowiskowych, ogólnopolskich i zagranicznych. Liczne prace artystki znajdują się w zbiorach prywatnych w kraju i za granicą. Na wystawie pod tytułem „W stronę bieli” prezentuje prace z ostatnich dwudziestu lat swojej twórczości: pejzaże i abstrakcje z cyklu „Zerwane struny”.


Inspiracją dla Danuty Marii Więckowskiej jest pejzaż. Już w 1969 r. uczestniczyła w krakowskim plenerze Pilica, a potem przez wiele lat w tego typu spotkaniach artystycznych na terenie całej Polski. I tak przyroda, krajobraz zaczął jej towarzyszyć w twórczości, stał się motywem dla wyrażania uczuć i nastrojów. Powstawały nostalgiczne zachody słońca, zmierzchy, poranki z delikatnym błyskiem światła – obrazy malowane w dużym formacie, z zachowaniem formuły realistycznej, wykonywane z dużą maestrią. Stawiane przez autorkę plamy barwne współgrają ze sobą, łagodnie przechodzą jedna w drugą – użyję tu określenia sfumato. W miarę upływu czasu zielenie, brązy, błękity ulegają rozjaśnieniu, artystka dokłada żółcienie, odcienie czerwieni. Do kolejnego cyklu wprowadza kobiecą postać, zwiewną, ulotną wtopioną w pejzaż, który przestaje być jednoznaczny. Tworzy odczucie pejzażu i postaci jednorodnie z nim związanej. I tak powstaje cykl Muz, obrazów metaforycznych, myślę, że bardzo osobistych, określających w pełni wrażliwość artystki.

W 2008 r. Danuta Więckowska maluje Pejzaż zamglony, obraz w zasadzie abstrakcyjny – zestawienie plam barwnych sugeruje pejzaż. Powstaje seria takich prac, w których zielenie, błękity, ugry, żółcienie przenikają się wzajemnie – obrazy ze światłem, które ze swego źródła toruje własną drogę wśród barwnej przestrzeni. Jednocześnie po 2000 r. powstają pejzaże, które nazwałabym „mistyczne”, z dużą przestrzenią nieba, ze światłem przesączającym się przez chmury, odbijającym się lśnieniem w powierzchni wody, ziemi, często utrzymane w jednej tonacji barwnej. Obrazy te realistyczne w formie mają metaforyczny przekaz – światło, niebo, ziemia.

Danuta Więckowska cały czas pochłonięta pejzażem, który może być wyjściem do wielu rozważań, szuka dla siebie nowych, kolejnych rozwiązań formalnych. Abstrakcja pociąga ją od dawna. Po 2010 r. tworzy cykl Zerwane struny, jasny, z dominantą ciepłych barw, które tworzą przestrzeń obrazu w charakterystycznych, łagodnych dla artystki przejściach tonalnych. Nakłada linie, smugi, ruchome, wijące się, zataczające kręgi, na pozór stanowiące pierwszoplanową warstwę obrazu, ale jednocześnie wtapiające się w całą jego strukturę. 

Klasyczny sposób formowania obrazu leży w naturze artystki, mam odczucie, że przypadek rzadko nią rządzi. Ten fragment z tekstu Doroty Rudnickiej już był cytowany, ale trudno go nie użyć: „Danuta Więckowska jest, można rzec, namiętną słuchaczką muzyki. Dobrej muzyki symfonicznej i fortepianowej. W jakiejś mierze czerpie z tego źródła impulsy do swojej twórczości. Każde miejsce na obrazie – mówi – jest ważne. Najmniejszy kawałek jest ważny. Musi być namalowany tak, jak każdy utwór musi być zagrany dokładnie do końca” (Danuta Więckowska, z cyklu Sylwetki, BWA Bydgoszcz, 2000).

Elżbieta Kantorek 





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz