11 maja 2017

Zapraszamy na otwarcie wystawy Anny Hetman



Serdecznie zapraszamy 17.05.2017 r. o godz. 18.00 do Bibliotece UKW (Galeria I piętro) na otwarcie wystawy fotografii Anny Hetman  pt. „Związek sytuacji znalezionych”. Wystawa będzie prezentowana do 27.07.2017 r.


Anna Hetman
Absolwentka filologii polskiej UMK w Toruniu. Mieszka i tworzy w Bydgoszczy. Od kilkunastu lat zajmuje się fotografią i literaturą.
Wystawy indywidualne :
·         2009 – Kawiarnia Artystyczna „Węgliszek” (MOK, Bydgoszcz)
·         2010  -  Galeria Foto Cafe 102 (Łódź)
·         2010  -  „Spotkanie” - wspólnie z niemiecką artystką Helgą Grimme - wystawa w ramach Dni Kultury Polskiej w Niemczech (Mannheim), 
·         2012  -  „Fotorysy” - indywidualne prezentacje Anny Hetman, Jacka Szczurka i Marka Noniewicza - Muzeum Fotografii WSG (Bydgoszcz)
·         2013  -  „Pejzaż miejski” - w ramach Międzynarodowego Festiwalu Sztuki Most – Słubice/Frankfurt - Galeria Ratusz (Frankfurt, Niemcy)
·         2014  -  „Betrieb. Melancholia” - Galeria Miejska bwa, Galeria Kantorek (Bydgoszcz)

„Mogę godzinami wpatrywać się w zdjęcia. Kiedy, jako reporter, siadam do rozmowy z bohaterem, zawsze proszę, żeby przyniósł ważne dla siebie zdjęcia. Biorę do ręki album i w ciszy przenoszę się do jego świata. To najpełniejsza opowieść o człowieku i miejscu. Niedopowiedziana, wielkie pole do interpretacji.
Dokąd pnie się po schodach ta para sympatycznych ludzi? Kim są? Turystami, dawnymi kochankami, a może się nie znają, tylko przypadkiem znaleźli się w tym samym miejscu, w tym samym czasie? Ale dlaczego oboje mają ściągnięte  po jednym bucie (…)
A ten szpagat na łące…to chyba ludowy festyn. Pani na scenie nie ma zbyt wielu słuchaczy, ale jeden z nich jest  wyjątkowy. Chcę wierzyć, że w euforii, z szacunku dla tajemniczej wokalistki, tak go uniosły emocje, że postanowił je wyrazić szpagatem. Oddać artystce, co potrafi najlepiej, swoją rodową perłę  (…)
Wpatrując się w zdjęcia Anny Hetman zadaję sobie tysiąc podobnych pytań. I szukam odpowiedzi w oczach bohaterów, w szarych ścianach kamienic, lśniących od deszczu kostkach brukowych. Nie ma w tej sztuce miejsca na fajerwerki, nie ma kakofonii barw, nie ma przypadku. Są emocje. Jest piękno, często wyszarpane z brzydoty, są ludzie. Czyli wszystko, czego szukamy w fotografii na najwyższym poziomie”
Marcin Kowalski (Reporter i autor książek)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz