22 lutego 2019

Zapraszamy do Muzeum Dyplomacji i Uchodźstwa Polskiego UKW na wystawę drzeworytów Stefana Mrożewskiego do "Boskiej Komedii" Dantego.




Cykl ilustracji Stefana Mrożewskiego (1894 – 1975) do „Boskiej Komedii” Dantego to prawdziwy biały kruk na rynku sztuki. Muzeum Dyplomacji i Uchodźstwa Polskiego może pochwalić się kolekcją aż dwunastu grafik tego Twórcy. Drzeworyty przekazała do Muzeum Wanda Poznańska, żona Konsula Generalnego II RP – Karola Poznańskiego, Donatorka Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy.


W latach 1938 – 1969 Stefan Mrożewski stworzył setkę ilustracji na motywach słynnego włoskiego poematu. Ostatnie prace ukończył już na emigracji w Stanach Zjednoczonych. Ponieważ dzieła nabywali prywatni kolekcjonerzy, dziś rozproszone są one po całym świecie. Grafiki znajdujące się w Muzeum Dyplomacji i Uchodźstwa Polskiego, powstały w początku lat czterdziestych XX wieku. Artysta przebywał wówczas w Czaryżu (woj. świętokrzyskie). Czas wojennej apokalipsy musiał odcisnąć piętno na interpretacji dzieła Dantego.


Drzeworyty ukazują głównie wędrówkę poety po piekle, nic więc dziwnego, że są to sceny niezwykle mroczne. Porzućcie wszelką nadzieję wy, którzy tu wchodzicie… taki napis witał przechodzących przez bramę piekielną. Wizja Dantego jest w ujęciu Mrożewskiego makabryczną i niekończącą się agonią. Brutalnie zdeformowane ciała stanowią metaforę wypaczonej moralności. Grzesznicy zaplątani w językach ognia, kąsani przez psy, gotowani w smole… niemal słychać ich przeraźliwe jęki.


Z ponurej zadumy wyrywa dopiero wyobrażenie Czyśćca, w którym grzesznicy kroczą ku zbawieniu. Na ich twarzach maluje się nadzieja. Spokojna, horyzontalna kompozycja oraz jaśniejsze tony wyprowadzają odbiorcę z dusznego chaosu podziemi. To jeszcze nie radość, ale oczekiwanie na odkupienie.


Zaledwie trzy grafiki z kolekcji Muzeum Dyplomacji i Uchodźstwa Polskiego odnoszą się do wizji nieba. Dante przemierza dziewięć sfer niebieskich – tyle dzieli go od Empireum – siedziby Boga. Widzimy poetę w towarzystwie Bernarda z Clairvaux na księżycowym sierpie, Archanioła Gabriela rozwijającego ognistą girlandę, w końcu finalną scenę – poetę wpatrzonego w boską emanację. W interpretacji Mrożewskiego to świetlista gwiazda, której promienie przecinają kompozycję, wyznaczają perspektywę, przenikając wszystko, co w niej zawarte. Tak oto, Dante zatopił się w jasności Stwórcy.

Wędrówka po zaświatach to eschatologiczna wizja ludzkiego losu. Ma ona swój początek w środku gęstego i ciemnego lasu będącego symbolem zagubienia. Człowiek zatraciwszy zdolność rozróżniania dobra i zła niepewnie kroczy krętymi ścieżkami. Gdzie doprowadzą go dokonywane wybory?

Zapraszamy do Muzeum Dyplomacji i Uchodźstwa Polskiego, by oddać się refleksji nad sprawami ostatecznymi… Drzeworyty są obecnie częścią ekspozycji stałej.

[A.S. Jankowska]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz