„Człowiek jest nie tylko ciałem lecz także i duszą” – te słowa w odniesieniu do twórczości Marii Podgórskiej –Ritter nabierają szczególnego znaczenia. Dnia 12 grudnia 2023 r., w sali "Pamięci Bydgoszczan", artystka świętowała 50-lecie swojej pracy twórczej. Goście, którzy przybyli na tę wyjątkową uroczystość: rodzina, przyjaciele i miłośnicy sztuki, mieli okazję podziwiać powstałe na przestrzeni wielu lat znaczące prace malarki. Wśród nich znalazły się obrazy i rysunki o tematyce religijnej, jak równiej impresjonistyczne pejzaże. Uwagę przykuwały jesienne brzozy, prześwietlony promieniami słońca las czy wiekowy dąb na leśnej polanie.
Maria Podgórska Ritter sama opowiedziała o źródłach inspiracji twórczej, warsztacie artystycznym i swoim życiu. Była to ciepła historia pełna wspomnień o napotkanych ludziach i zdarzeniach, które wywarły znaczący wpływ na postawę i charakter twórczości artystki.
Punktem wyjścia tej ciekawej prelekcji był rysunek wykonany długopisem, narzędziem niby banalnym, a jednak wymagającym i kapryśnym. Trudno bowiem dobrać jego odcień, nawet, gdy jest w tym samym kolorze np. czarnym, a żmudny i wymagający proces twórczy sprawia wrażenie niedoskonałego, gdyż z upływem lat prace płowieją. Nic jednak nie jest w stanie powstrzymać artysty przed tworzeniem, a przeszkody tylko inspirują do dalszego wysiłku. Być może dlatego prace tworzone długopisem tak chętnie wystawiane są przed Wielkanocą (m. in. w Domu Katolickim zwanym też Domem Polskim w Bydgoszczy), jakby poprzez trud swoich „narodzin” nawiązywały do drogi krzyżowej.
Maria Podgórska-Ritter swoją edukację artystyczną rozpoczęła od szkoły muzycznej. Znajdowała się ona blisko domu, a że Artystka obdarzona była dobrym słuchem, skończyła ją bez żadnego problemu. Niestety, nie dostała się do Wyższej Szkoły Plastycznej w Poznaniu. Studia skończyła na Wydziale Sztuk Pięknych Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. Dyplom obroniła w 1973 r. w pracowni malarstwa prof. Mieczysława Wiśniewskiego. Potem zajmowała się nie tylko malarstwem lecz także sztuką użytkową, m. in. projektowała neony i różnego typu formy przestrzenne. W młodości interesowała się jogą i parapsychologią, co - jak humorystycznie stwierdziła – miała zakodowane w genach, gdyż jej ojciec należał przez jakiś czas do kółka okultystycznego.
Znaczącym wydarzeniem w życiu stało się nawrócenie. Doprowadziło do niego kilka zdarzeń: choroba syna, problemy zdrowotne w rodzinie i ćwiczenia jogi, które przyniosły odwrotny skutek do zamierzonego: zamiast poprawić samopoczucie, bardzo je pogorszyły. W tym momencie opowieści znalazła się dygresja na temat duszy, która jest znacznie ważniejsza niż ciało. To przekonanie znalazło swoje odbicie w całej twórczości artystki. Od chwili nawrócenia stała się ona nasycona duchowością, mistyczna. Obrazy religijne Marii Podgórskiej-Ritter, przedstawiające postacie Matki Bożej, Jezusa i świętych znalazły swoje miejsce głównie w kościołach i budynkach zakonnych Bydgoszczy i województwa kujawsko-pomorskiego, choć np. Matka Boska Śnieżna (patronka malarki) powędrowała do świątyni na Białorusi.
Drugi nurt twórczości stanowią niezwykłe impresjonistyczne pejzaże przedstawiające lasy, drzewa, zabytkowe miasteczka. Z nimi również związana była zabawna historia, która przytrafiła się Marii Podgórskiej-Ritter. Mianowicie, artystka zapragnęła namalować urokliwe, choć nieco „drapieżne” drzewo – świerk. Żeby nie siedzieć ze sztalugami przez długie godziny w lesie, postanowiła go sfotografować. Jednak odnalezienie drzewa, gdy wróciła z aparatem fotograficznym, sprawiło jej kłopot, który – jak to bywa w przypadku uduchowionych twórców – pomógł rozwiązać Anioł Stróż.
Kolejną dziedziną działalności artystycznej są instalacje, niewielkie formy przestrzenne komponowane z prostych materiałów. Pozornie naiwne, wyrażają to, co w życiu Marii Podgórskiej-Ritter jest najważniejsze: jej postawę wobec wartości, sztuki i Boga.
Spotkanie poprowadziła Barbara Maklakiewicz, a prace będzie można oglądać do 15 stycznia 2024 r.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz